Legolas, Will Turner czy Paryż. To tylko kilka z postaci, które Orlando Bloom powołał do życia na ekranie. MSC Cruises wkrótce wyruszy w rejs na zupełnie nowym statku MSC World America i umieścili słynnego brytyjskiego aktora w swoich spotach. Ale czego mogłeś nie wiedzieć o Orlando Bloomie?
Orlando Bloom urodził się w Carenbury, w brytyjskim hrabstwie Kent, 13 stycznia 1977 roku. Jego pełne imię i nazwisko to Orlando Jonathan Blanchard Copeland Bloom. Imię to otrzymał po brytyjskim renesansowym kompozytorze Orlando Gibbonsie, co tylko nawiązuje do sztuki, która towarzyszyła mu od dzieciństwa. Jego matka zawsze była zagorzałą wielbicielką literatury, a dom był pełen książek.
Miał też dramatyczne chwile w dzieciństwie. W wieku czterech lat zmarł jego ojciec, Harry Bloom, szanowany dziennikarz, który między innymi mieszkał w ówczesnej Czechosłowacji. Jako dorosły odkrył, że Harry nie był jego biologicznym ojcem. Był nim przyjaciel rodziny, Colin Stone.
Ponadto w szkole odkryto, że jest dyslektykiem. Matka zachęciła go więc do spróbowania swoich sił w kółku dramatycznym i urodziła chłopa od pierwszego wejrzenia. Postanowił studiować aktorstwo w Guildhall School of Music and Drama i zdobywał doświadczenie w małych rolach.
Wyobraź sobie sytuację: jesteś świeżo upieczonym absolwentem szkoły aktorskiej, ukończyłeś ją 2 dni temu i dostajesz jedną z najpiękniejszych i największych ról na ekranie filmowym. Peter Jackson wybrał Orlando do swojej trylogii Władca Pierścieni, aby sportretował Legolasa, elfiego łucznika. Jednak aby zagrać taką rolę, musiał przejść specjalne szkolenie z jazdy konnej, walki mieczem i łucznictwa, ale mimo to udało mu się zranić podczas kręcenia filmu. Po upadku z konia doznał kilku złamań żeber. Na szczęście nie wpłynęło to na jego zdolność do zestrzeliwania goblinów i wypowiadania kultowych kwestii. Rola elfa towarzyszy mu również dzięki tatuażowi - w języku elfickim ma na nadgarstku słowo dziewięć.
Legolas stał się tak popularny, że Peter Jackson przywrócił go wiele lat później w trylogii Hobbit, mimo że jego postać nie pojawiła się w oryginalnych książkach. Tak, gdy już jesteś popularnym elfem, fani po prostu chcą cię z powrotem!
Ale czy wiesz, że jego kariera mogła w ogóle nie mieć miejsca? Kiedy miał 19 lat, wypadł z okna i uszkodził kręgosłup. Przez trzy dni nie wiedzieli, czy będzie chodził. Ale wszystko się udało i po 12 dniach chodził o kulach i przeszedł długą rehabilitację.
Na kolejny megahit nie trzeba było długo czekać i Orlando zagrał Willa Turnera w Piratach z Karaibów. Jego postać, nieco naiwny, ale oddany kowal, który zmienia się w twardego pirata, idealnie pasowała do szalonego kapitana Jacka Sparrowa, granego przez Johnny'ego Deppa.
Zabawne jest to, że kiedy Orlando kręcił pierwszy film z serii, miał już doświadczenie z mieczami, jazdą konną i scenami akcji dzięki Władcy Pierścieni. Jednak podczas kręcenia filmu przyznał, że czasami miał problem z chorobą morską.
Oprócz ról pirackich zagrał także w filmach historycznych i można go było zobaczyć u boku Brada Pitta w Troi. Zadebiutował również na scenie i na Broadwayu. W ostatnich latach spędził dużo czasu w Czechach, kręcąc serial Carnival Row w Pradze i pokochał stolicę. Zakochał się nie tylko w Czechach, ale także w czeskim piwie, a ostatnio nakręcił reklamę dla Staropramen.
Orlando jest ambasadorem UNICEF i od kilku lat aktywnie angażuje się w projekty charytatywne. Pomagał dzieciom w potrzebie w Nigerze czy Nepalu, a w 2015 roku otrzymał nawet nagrodę BAFTA Britannia Humanitarian Award.
Jeśli chodzi o jego życie osobiste, był żonaty z modelką Mirandą Kerr, z którą ma syna Flynna. Po rozwodzie poznał piosenkarkę i gwiazdę pop Katy Perry, a ślub pary jest wciąż w toku. Jednak w 2020 roku powitają na świecie córkę Daisy.
Chociaż Orlando cierpiał na chorobę morską podczas kręcenia Piratów z Karaibów, teraz stał się twarzą MSC Cruises. Wraz z aktorką Drew Barrymore promuje nowy statek MSC World America i wystąpił w różnych spotach telewizyjnych! Fani zakochali się w Orlando od pierwszego wejrzenia, a on sam stał się nieoczekiwaną gwiazdą firmy przewozowej.
MSC World America zostanie zwodowany i ochrzczony 9 kwietnia, a wspomniana Drew Barrymore będzie matką chrzestną statku. Orlando nie będzie nieobecny na wszystkim i będzie cieszył się chrztem razem z nią. Chrzest nowego statku odbędzie się w nowym World's Largest Cruise Terminal w Miami i powita gości z całego świata - i Riviera Tour oczywiście tam będzie (więcej o planach na chrzest można przeczytać zde).
Miłośnicy podróży i przygód z pewnością docenią dynamiczne połączenie europejskiego stylu i amerykańskiego komfortu, jakie można znaleźć na tym statku:
"MSC World America ma coś dla każdego, niezależnie od tego, czy lubisz ekscytujące atrakcje, światowej klasy restauracje czy rozrywkę. To niesamowity sposób podróżowania, który sprawia, że odkrywanie nowych miejsc i tworzenie niezapomnianych wspomnień jest łatwe i dostępne. Zawsze uważałem, że najlepszy rodzaj wakacji łączy w sobie przygodę, odkrywanie i komfort, co jest dokładnie tym, co otrzymujesz w MSC World America. Wyobraź sobie wznoszenie się nad oceanem na huśtawce cliffhanger lub rozkoszowanie się smakiem w restauracji Eataly, a także wspaniały program w teatrze. Każda chwila jest niezapomniana", powiedział MSC World America Orlando Bloom o nowym statku.
Helena Chovancová, Riviera Tour
z Riviera Tour