Jednodniowa wycieczka do Wiednia ze Szkołą Podstawową Slavičín - Vlára

W tym roku ponownie wybraliśmy się ze Szkołą Podstawową Slavičín - Vlára na dniową wycieczkę do Wiednia. Frekwencja dopisała, nastroje były świetne, a budzik zadzwonił bardzo wcześnie. Już o świcie wsiedliśmy do autokaru i wyruszyliśmy w kierunku stolicy Austrii. Co prawda w drodze towarzyszył nam deszcz, ale po dotarciu do centrum miasta pogoda się uspokoiła. Wiedeń przywitał nas jedynie zachmurzonym niebem i przyjemnym wiosennym powietrzem.

Zaczęliśmy na Placu Marii Teresy między dwoma słynnymi muzeami - Muzeum Historii Naturalnej i Muzeum Historii Sztuki. Stamtąd przeszliśmy obok Opery Wiedeńskiej i dalej wzdłuż słynnego deptaka Kärntner Straße do Katedry Świętego Szczepana. Tutaj daliśmy uczniom trochę wolnego czasu, aby mogli cieszyć się miastem na swój własny sposób. Niektórzy poszli zwiedzić wnętrze katedry, inni poszli po pamiątki, lody lub szybkie klasyki, McDonald's i Starbucks, które były hitem wśród uczniów.

Po spotkaniu udaliśmy się dalej ulicą Graben, gdzie zatrzymaliśmy się na chwilę przy Kolumnie Morowej i przypomnieliśmy sobie nie tylko historię samego miasta, ale także jak blisko Wiedeń był niegdyś związany z ziemiami czeskimi. W czasach monarchii Habsburgów dzieliliśmy z Austrią nie tylko władców, ale także kulturę, język i życie codzienne. Dlatego ulice Wiednia wyglądają tak znajomo.

Przeszliśmy tylko obok Muzeum Sisi, ale i tak odbyliśmy krótką rozmowę na temat jej roli w historii. W tym momencie ponownie zaczął padać lekki wiosenny deszcz, który towarzyszył nam aż do Placu Ratuszowego. Zanim do niego dotarliśmy, mieliśmy okazję przejść się przez pięknie kwitnący park Volksgarten, który mienił się wszystkimi kolorami. Najbardziej uderzającą rzeczą były oczywiście róże, których było tam mnóstwo.

Na końcu parku dotarliśmy przed wiedeński ratusz, gdzie podzieliliśmy się kilkoma ciekawostkami. Z ratusza udaliśmy się z powrotem do Muzeum Historii Naturalnej, gdzie czekał na nas autobus. A ponieważ wizyta w Wiedniu nie byłaby kompletna bez przystanku w Schönbrunn, udaliśmy się do tego barokowego klejnotu. Ogrody zamkowe były piękne, a w środku odbywał się koncert muzyki klasycznej. Technicy biegali dookoła, budowano sceny, próbowano systemy dźwiękowe, a słońce świeciło.

A potem nadszedł oczekiwany punkt kulminacyjny dnia - Prater. Legendarny wiedeński park rozrywki ożył wraz z naszym przybyciem. Każdy znalazł dokładnie to, co było najbliższe jego sercu. Niektórzy wybrali kolejki górskie, inni klasyczne karuzele lub zapuścili się w zakamarki nawiedzonych zamków. Ale niektórzy uczniowie byli gotowi na wyzwanie - z lekkim zdenerwowaniem ustawiali się w kolejce do najdzikszych atrakcji i przekraczali własne granice odwagi. Inni woleli cieszyć się spokojną przejażdżką na diabelskim młynie z widokiem na cały Wiedeń. Krótko mówiąc, Prater oferował coś dla każdego - w zależności od tego, czego chciał doświadczyć i jak bardzo był odważny.

Wieczorem wróciliśmy do domu zmęczeni, ale podekscytowani. Pełni wrażeń, opowieści i pięknych wspomnień.

Dziękujemy Szkole Podstawowej Slavičín - Vlára za zaufanie, wszystkim uczniom za wspaniałą atmosferę, a nauczycielom za wsparcie i współpracę.

Delegatka Tereza i zespół Riviera Tour